Punkt zwrotny czy marketing? Fundusz Odbudowy
Wbrew oczekiwaniom lewicowych publicystów Fundusz Odbudowy pozostanie nieistotnym ekonomicznie instrumentem. Nie tu jednak tkwi jego znaczenie.
Dzisiejszy wpis jest kontynuacją przedsięwzięcia rozpoczętego dwa tygodnie temu. W jego ramach publikuję elementy składowe powstającej polemiki z tekstem Piotra Wójcika o lewicowym eurosceptycyzmie. Chcę udostępnić pomniejsze fragmenty artykułu, zebrać opinie czytelników i uwzględnić je w końcowej wersji tekstu. Będę wdzięczny za czas przeznaczony na zapoznanie się z tekstem i waszą ocenę.
Warty 750 mld euro Fundusz Odbudowy ma pchnąć Unię Europejską na wyższy szczebel integracji. Program, określony przez Wójcika jako potężny, rzekomo uwalnia państwa członkowskie od ograniczeń fiskalnych krajowych polityk. Jednak jego faktyczna wielkość pozostaje nieadekwatna do generowanego szumu medialnego. Zarówno Yanis Varufakis, jak i były redaktor naczelny Financial Times Deutschland Wolfgang Münchau podzielają opinię, że FO jest zbyt słaby by odegrać istotną ekonomiczną rolę. Zgodnie z estymacjami Europejskiego Banku Centralnego środki z funduszu wywołają ekspansję fiskalną o wielkości ok. 1% PKB rocznie dla okresu między 2021-2024. Przy czym część tych środków to oczywiście pożyczki, które będą musiały zostać spłacone.
Polska w ramach programu ma otrzymać 37,69 mld euro subwencji i 25,1 mld w pożyczkach. Są to spore kwoty, ale porównywalne z inwestycjami społecznymi w obszarze rodziny realizowanymi od 2016 roku. Przykładowo od początku trwania programu Rodzina 500 plus przeznaczono na ten cel ok 156 mld zł, co w opinii ekonomistów z balcerowiczowskiego FORu rocznie stanowi ponad 1,5% PKB.
Jednocześnie chcę podkreślić, że dla zwiększenia wydatków publicznych państwo polskie nie jest uzależnione od subwencji unijnych. Pisał o tym Rafał Woś powołując się na opinię prof. Leona Podkaminera, doradcy prezesa NBP i pracownika Wiedeńskiego Instytutu Międzynarodowych Porównań Gospodarczych. Na ten temat rozmawiałem też z dr. Iwo Augustyńskim w ostatnim odcinku podkastu „Poza ortodoksję”.
Przy znikomych efektach ekonomicznych, Fundusz Odbudowy implikuje ściślejszą kontrolę Komisji Europejskiej nad politykami budżetowymi krajów członkowskich. Wraz z nim mają pojawić się nowe wymagania polityczne w postaci reform strukturalnych. Kształt tych polityk jest zarysowany w dokumencie Commission Staff Working Document Guidance to Member States Recovery and Resilience Plans.
Większa swoboda, którą FO ma umożliwić wciąż nie rozwiązuje problemu neoliberalnej architektury unijnych instytucji. Pomimo, że reguły Paktu o Stabilności i Wzroście zostały zawieszone, a Europejski Bank Centralny zdeklarował wsparcie to kraje eurogrupy traktują ten stan jako tymczasowy. Brak kontroli nad walutą, podporządkowanie decyzjom eurokratów z EBC, tylko umacnia wdrukowaną mentalność Austerity.
Widać to w danych. Ekonomiści z Międzynarodowego Funduszu Walutowego udokumentowali, że w porównaniu do innych rozwiniętych gospodarek m.in. Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii czy Nowej Zelandii, impuls fiskalny w krajach strefy euro był słabszy (wyjątkiem są Niemcy, które przeznaczyły na ten cel ponad 10% PKB). Pomimo tego, że to Hiszpania czy Włochy ciężej doświadczyły pierwszych fal zachorowań COVID-19.
Dodatkowe wydatki i utracone dochody w odpowiedzi na pandemię COVID-19 (% PKB z 2020)
Wbrew oczekiwaniom Unia Europejska wykazała się brakiem sprawności instytucjonalnej w dobie pandemii. Gdy systemy ochrony zdrowia krajów południowej Europy znalazły się w kryzysie, poszczególne państwa nałożyły limity eksportu na maseczki i ekwipunek medyczny, tymczasowo odchodząc od reguł wspólnego rynku. Mianem porażki portal Politico określił prowadzone przez przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen negocjacje o dostawie szczepionek w UE. Kolejnym przykładem fasadowości unijnej solidarności było wyłamanie się Niemiec z europejskiego systemu zakupu szczepionek i podpisanie dodatkowych umów z firmami BioNTech i CureVac. Z tej perspektywy Fundusz Odbudowy okazuje się ograniczać do marketingowego przedsięwzięcia. Celem jest ponowne uwierzytelnienie UE, przy okazji zwiększając kontrolę instytucji unijnych nad polityką budżetową państw członkowskich.
Źródła:
https://www.spiked-online.com/2021/02/25/the-eu-will-choke-off-europes-recovery/
https://www.salon24.pl/newsroom/1172799,tak-to-prawda-pieniadze-z-unii-nie-sa-nam-juz-konieczne